Wnętrze tego malca jest "eksperymentalne". A mianowicie mamy to ciemny biszkopt przełożony dwoma kremami michałkowymi- jednym białym i jednym tradycyjnym. Oczywiście przepis zaczerpnięty z MW więc musiały wyjść pysznie, ale mały stresik zawsze jest jak coś się robi po raz pierwszy ;)
Ozdoby oczywiście z masy cukrowej. Sam tort nie jest jakoś specjalnie udekorowany- w prostocie siła, ale to co na torcie ;) No właśnie mamy tu małego, przemęczonego, zasypiającego na siedząco Misia.
A cóż naszego Misia tak zmęczyło, a no Neuropsychologia i praca magisterska... Nie dziwię mu się też byłabym wyczerpana ;)
Pozdrawiam!
Przepyszny, przepiękny a wykonanie przerosło moje najśmielsze oczekiwania �� Dziękujemy
OdpowiedzUsuńJest po prostu boski. Mój nowy ulubiony :)
OdpowiedzUsuń