Oto drugi tort z tego weekendu. 18-stka Moniczki, która uwielbia delfiny. Tort miał być spory bo na 20 osób.
Wnętrze słodkiego delfinka to ciemny i jasny biszkopt przełożony frużeliną z malin i truskawek, bitą śmietaną z mascarponem i nutą białej czekolady ;)
Dekoracja tradycyjnie z masy cukrowej. Delfinek ma błękitny kolorek (bo szary to taki smutny). Nie mogło zabraknąć napisu wieszczącego które i czyje to urodziny.
Wiem, że Monika była zachwycona wyglądem tortu, a wszystkim gościom bardzo smakował, a przecież o to właśnie chodzi ;)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz