Rok temu robiłam taki słodki różowo-fioletowy tort z Hello Kitty na czwarte urodziny... nie nie dla Natalki, ale dla jej młodszej siostry Zuzi.
Pierwszy z powstałych dla Natali tortów 18-stkowych to biszkopt przełożony kremem budyniowym i frużeliną z owoców leśnych. Podobno wszystkim smakował ;)
Dekoracja z masy cukrowej oczywiście ;) Inspiracją do wymyślenia dekoracji było moje pytanie do mamy Natalki, co w życiu naszej solenizantki się zmieni w związku z tym, że kończy 18 lat...
A, że odpowiedź była no nic po za tym, że zrobi prawo jazdy, to na dekoracji mamy auto (szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia z bliska bo wyszedł mi uroczy kabriolet) wypełnione prezentami, które ciągnie za sobą "18" ;)
Całość wieńczy napis, że "życie nabiera rozpędu"
Pozdrawiam!
Piękny ten tort. A z pierwszej ręki wiem, że był smaczny :P
OdpowiedzUsuń