środa, 3 czerwca 2015

Bo posłuch musi być....

25-ta, srebrna rocznica ślubu... pięknie... po zazdrościć... Taki staż trzeba uczcić. Z tej okazji powstał tort z przymrużeniem oka :)





Wnętrze tego giganta to kakaowy biszkopt przełożony bitą śmietaną z owocami (truskawki, borówki i banany).



Dekoracja oczywiście z masy cukrowej. Oczywiście podstawę i uwieńczenie stanowi zielona łąka z ogromem kwiatów, motylów i płotkiem.



Główną atrakcją są oczywiście "Młodzi". Starałam się czegoś o nich dowiedzieć, żeby obrać odpowiedni kurs ;) I dowiedziałam się, że Ona jest Panią Sołtys, On rolnikiem, a jeśli chodzi o ich związek to Ona rządzi a On słucha ;)



Tak więc powstała Ona,miejscowa Pani biznesmen z torebeczką, ale i z wałkiem na Męża ;)



I On, grzeczny, potulny z kwiatami dla Żony, ale jakby nie było z kulą u nogi ;)



Całość pieczętuje napis "25 lat posłuchu", ale i serce z kwiatów, bo jakby nie było tu chodzi o miłość ;)



Mam nadzieję, że się spodoba ;)

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz