Na 50-te urodziny Oli jej córka postanowiła postawić przede mną wyzwanie stworzenia wyjątkowego tortu.
Wnętrze tortu to jasny biszkopt przełożony dwoma kremami. Pierwszy- krem czekoladowy, drugi- frużelina malinowa z bitą śmietaną.
Dekoracja z masy cukrowej.
Tort w kolorze jasnego brudnego róży przyozdobiony został półksiężycem kwiatów.
Całość dopełnia sznur pereł.
Biorąc pod uwagę fakt, że nie umiem lepić kwiatków to poszło mi rewelacyjnie ;) Szalenie mnie się podoba :D
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz