sobota, 9 stycznia 2016

Marcinek we własnej osobie :P

Każdy pretekst jest doby żeby zrobić tort :P A już na pewno wspólny obiad z mamą, dziadkiem i teściami :P




Postawiłam, przed sobą nie lada wyzwanie. Wybrałam tort o nazwie Marcinek i jest prawie tak słodki jak mój M. Jest strasznie pracochłonny. Samo upieczenie 15 blatów zajęło mi około 3 godziny, ale naprawdę było warto, bo jest przepyszny.



Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz