30-stka naszej Marty, to nie zwykły dzień. Marta skrzyknęła gości na imprezę pod tytułem prawie 18-stka, a ja z tej okazji miałam stworzyć wyjątkowy tort.
Wnętrze tortu to lekki, puszysty krem z białej czekolady z frużeliną malinową na jednym przełożeniu i owocami leśnymi na drugim.
Dekoracja oczywiście z masy cukrowej, no po za balonem- on jest z żelatyny :P
Porwałam się odrobinę z motyką na słońce, ale dzięki pomocy siostry, kryzys został zażegnany i wyszło idealnie.
Jestem ciekawa reakcji Marty.
Pozdrawiam!
Witam :) Wszędzie szukam takiego opłatka :( Gdzie mozna go zdobyć ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna