Na naszą pierwszą rocznice ślubu miał powstać piękny i cudowny tort, wykonany z pomocą mojego M. Ale.... No właśnie M jak to M zapomniał/nie chciało mu sie i nie uciekł biszkoptu więc koncepcja umarła :)
Ale że coś gościom trzeba podać to ukreciłam beze. I tak powstala moja pierwsza beza Pavlovej :)
I szczerze powiem że wyszko bosko.
Pozdrawiam!
wygląda przepysznie i jak znam Twoje wypieki to na pewno taka była :)
OdpowiedzUsuń