No tak, zbliżają się wakacje, a taki ciepły okres jest ulubionym czasem na śluby, w związku z czym wieczory panieńskie odbywają się na potęgę. Tym razem robiłam tort dla Sandry.
Wnętrze to jasny biszkopt przełożony masą truskawkową, którą zrobiłam na bazie kremówki, mascarpona i musu truskawkowego. Wyszedł świetny, delikatny, nie za słodki...
Jeśli chodzi o dekorację, to jak zwykle króluje masa cukrowa. Kształt- wiadomka, przecież to wieczór panieński ;) Jest kokardka bo przecież to prezent dla przyszłej panny młodej ;) No a napis mówi sam za siebie "Sandra ostatnia szansa na spróbowanie innego..."
Tort się podobał ;) Mam nadzieje, że zabawa była przednia.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz