Ach te bezy ;)
Robiłam pączuszki, a że w przepisie są 3 żółtka, to jak zwykle zostały mi białka z którymi nie było co zrobić, więc upiekłam bezy.
Tym razem zdecydowałam się na maleńkie kakaowe beziki. Nic prostszego w wykonaniu- 3 białka ubiłam na sztywną pianę ze szczyptą soli. Następnie łyżka po łyżce dodawałam cukier, w sumie 160 g. A na koniec łyżkę przesianego kakao. Tak przygotowaną bezę wycisnęłam z rękawa cukierniczego z ozdobą tylką na papier do pieczenia. Piekłam, a właściwie suszyłam przez około 50 minut w 130 stapniach C (moje bezy są malutkie).
Wyszła ich cała miska. Ale są tak smaczne, że człowiek nie wie kiedy sięga po następną, więc szybko znikną.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz