Kolejne 18-ste urodziny naszej Marty trzeba było uczcić jak należy. A że Marta zaczęła nową przygodę, to oczywiście nawiązaliśmy prezentem do tematu, a ja dodatkowo jeszcze tortem ;)
W prezencie Martucha dostała piękny miętowy kuferek na gadgety paznokciowe oraz parę drobiazgów takich jak lakiery, brokaty, pyłki... A więc i tort musiał być kuferkiem (a właściwie połową) z gadgetami :)
Wnętrze tortu to biszkopt przełożony masą czekoladową z truskawkami i malinkami :) Dekoracja oczywiście z masy cukrowej ;)
Prezent i tort bardzo się podobały. Tort został szybciusieńko zjedzony, a z prezentu Marta kotzysta regularnie... szczegóły na Hybrydowe Atelier
Pozdrawiam!
Tort okrzyknięty dziełem sztuki ;)
OdpowiedzUsuńJa powiem tylko tyle PYSZNIUSI ;)