Na 26-ste urodziny mojego M powstały dwa torty :) Pierwszy i najważniejszy to Misio, troszkę smutny bo już stary :)
Wnętrze tego tortu to biszkopt przełożony bitą śmietaną z malinkami i borówkami. Dekoracja to już inna historia :P Włosy są z masy maślano-mascarponowej, a łatki, pyszczek, oczka "26" z masy cukrowej.
Wyło odrobinę problemów z transportem, gdyż tort musiał przetrwać podróż z Wrocławia do Henrykowa w sobotnie upały :) Jak dojechaliśmy to tortowy Misio był odrobinkę spocony ale przeżył :D Jak widać nie na długo...
Drugi tort to mistrzowski tort z MW "Tort Rocher" zawsze pyszny, zawsze ładny :P
M zadowolony, goście również imprezę zaliczamy do bardzo udanych :)
Pozdrawiam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz